Nie bede na sile przekonywal ale wiara tez nie pojawila sie znikad. Wyznajesz religie, z ktora zetknelas sie w swoim srodowisku i to ono w najwiekszym stopniu Cie uksztaltowalo. Jestesmy wiec soba, tak jak zostalismy uksztaltowani przez nasze srodowisko. Reszta to kwestia tzw. wolnej woli.
Czy wiec bycie soba ma byc wolnym i swiadomym wyborem dobra? Nie. Bo natura czlowieka skazona jest przez popularny "grzech pierworodny".
Ale jesli "bycie soba" tak wlasnie zdefiniujemy, to i ja sie pod nim podpisze!
Być sobą to znaczy dostrzegać siebie takiego jakim się jest i umiejętność kształtowania swojego człowieczeństwa.Myślę,że nie powinniśmy tłumaczyć naszych zachowań tym,że np jesteśmy skażeni grzechem pierworodnym.To nie może być wytłumaczenie i usprawiedliwienie naszych niepohamowanych popędów i złych uczynków.Mamy prawo upaść,owszem, ale nie możemy na tym się zatrzymywać.Bycie sobą to stawanie w prawdzie ze sobą samym i podejmowanie każdego dnia trudu pracy nad sobą ale też i rozwijanie talentów.