Pomoc charytatywna z zagranicy dla Majdanu w Kijowie? To nie takie proste…

 

Proponujemy Szanownym Czytelnikom materiał, ilustrujący „drogę przez mękę” darów, przekazanych przez obywateli polskich dla protestujących na Majdanie w Kijowie. Protesty trwają już ponad dwa miesiące, liczy się każde opakowanie leków, każda para rękawiczek czy ciepłych butów… Niestety – ważna jest też biurokracja, a może chodzi tu o niechęć pomocy?

 

WŁADZE BLOKUJĄ POMOC CHARYTATYWNĄ DLA MAJDANU, ALE LWOWIANIE POKONUJĄ PRZESZKODY

 

http://www.radiosvoboda.org/content/article/25262332.html

Copyright © 2013 RFE / RL, Inc. Przedruk dzięki zezwoleniu Redakcji Radia Wolna Europa /Radia Swoboda

Щиро дякуємо! Serdecznie dziękujemy!

 

 

13.02.2014

Autor: Halina Tereszczuk – „Radio Swoboda”, Lwów-Kijów

Już od ponad tygodnia nie udaje się dopełnić formalności celnych, związanych z odbiorem pomocy charytatywnej, zebranej przez Fundację Kultury Duchowej Pogranicza. 10 ton pomocy dla Majdanu (ciepłe ubrania, leki, śpiwory zebrane przez ponad pięć tysięcy Polaków) zablokowały Służby Celne w Kijowie. Ładunek może zostać odebrany jedynie po uzyskaniu zezwoleń ośmiu ministerstw. Strona polska postrzega w tym aspekt polityczny. Natomiast we Lwowie rozwiązują ten problem po swojemu.

 

Ponieważ ukraiński Urząd Celny zwleka z odprawieniem pomocy charytatywnej, zebranej przez Związek Ukraińców w Koszalinie, w ubiegły weekend lwowianie wsiedli do swych prywatnych samochodów (razem było 13) i pojechali do Polski.

 

Ukraińcy z Przemyśla przywieźli dary jak najbliżej granicy polsko-ukraińskiej. Mieszkańcy Lwowa włożyli je do swych samochodów – prawo zezwala na przewiezienie przez jedną osobę 50 kilogramów bagażu. Samochody miały symbolikę Majdanu.

 

Woluntariusze są świadomi ryzyka

 

Mychajło, jeden z uczestników akcji wolontariuszy, powiedział „Radio Swoboda”, że przez weekend udało im się przewieźć 2 tony darów. Była one od polskich żołnierzy. Wśród darów dla Majdanu są też ciepłe koce, używana odzież i leki – wszystko od zwykłych obywateli sąsiedniego kraju.

 

„Wszystko przebiegało sprawnie. Oczywiście, celnicy wiedzieli, co przewozimy, ponieważ przed naszym przyjazdem był tam niezły rejwach. Zachowywali się grzecznie, pytali, czy można zrobić zdjęcie bagażnika, tak jak tego się wymaga, to pozwalaliśmy. Nie wieźliśmy przecież nic zabronionego, tylko »swoje rzeczy«. Uważam, że nie zrobiłem nic szczególnego, po prostu wykazałem się postawą obywatelską – muszę w jakiś sposób pomóc ludziom z Majdanu”, - mówi Mychajło.

 

Dary z Polski wolontariusze już przekazali do Kijowa. Dobrze rozumieją, że władzom znane są teraz ich nazwiska oraz numery rejestracyjne pojazdów, ale wiedzą też, że nie uczynili nic, co jest niezgodne z prawem. Akcja będzie kontynuowana, ponieważ darów zostało jeszcze sporo. Nie można ich przewieźć dużym samochodem, jako pomoc charytatywną, ponieważ nie jest odprawiana. Wcześniej bus z darami przyjechał na granicę ukraińską, ale musiał wrócić do Polski. Serhij Popazogło, kierownik Urzędu Celnego we Lwowie tłumaczy, że była nieodpowiednia dokumentacja samochodu.

 

Jeśli zaś chodzi o 10 ton darów, przechowywanych w magazynie w Kijowie, Ministerstwo Polityki Społecznej oficjalnie poinformowało, że „dokłada wszelkich starań, aby sprawy przekazania darów i pomocy charytatywnej, przekazywanej najbardziej bezbronnym obywatelom oraz organizacjom społecznym były załatwiane w najkrótszym możliwym terminie”.

 

Ołeksandr Kłymenko, pełniący obowiązki Ministra do spraw Dochodów i Podatków, w sprawie pomocy charytatywnej z Polski mówił nam, że ładunek zostanie odprawiony, kiedy do ministerstwa nadejdzie komplet wymaganych dokumentów. Zapewniał też, że „sprawa nie ma żadnego kontekstu politycznego”.

 

Przeszkody na drodze darów – pomocy charytatywnej

 

Niestety, wśród powodów zablokowania pomocy właśnie polityka jest wymieniana przez Fundację Kultury Duchowej Pogranicza na pierwszym miejscu. W swoim liście do Rządu Ukrainy ta organizacja społeczna wymieniła 12 punktów, w oparciu o które powinna działać organizacja, przeprowadzająca ogólnopolską zbiórkę darów dla potrzebujących na Ukrainie. Oto one:

 

– Powinny być przygotowane niezbędne dokumenty dla transportu. Dary powinny zostać odprawione przez Urząd Celny po stronie polskiej. Jeżeli wartość darów przekracza kwotę 1000 EUR, należy załatwić formalności w systemie elektronicznym – ciężko jest tego dokonać bez pomocy Agencji Celnej;

 

– Aby można było przekazać pomoc charytatywną, należy znaleźć na Ukrainie organizację, znajdującą się w Jednolitym Wykazie Odbiorców Pomocy Charytatywnej;

 

– Kolejny wymóg – to Invoice, a w dokumencie tym mają się znaleźć następujące informacje: nazwa przekazywanych przedmiotów, liczba, waga jednostkowa przedmiotu, waga ogólna. Cena detaliczna, cena ogólna. Musi być też informacja, że wszystkie przedmioty przeszył obróbkę sanitarną, a w przypadku rzeczy używanych stan zużycia nie przekracza 20%. Aby przygotować Invoice dla pomocy charytatywnej o wadze 10 ton, Fundacja zaangażowała 20 wolontariuszy;

 

– Oczywista jest pierwsza kontrola celna na granicy po stronie ukraińskiej – potrzeba jest więc pomoc brokera;

 

– Następnie ładunek trafia na postój w Urzędzie Celnym w Kijowie. Tu bez brokera obcokrajowiec sobie nie poradzi i nie będzie mógł zrozumieć, kto i o czym decyduje. W przypadku dobrej woli załatwienie formalności trwa jeden dzień, a w przeciwnym wypadku wszystko trwa nawet kilka dni;

 

– Aby rozładować pomoc charytatywną, należy odszukać inspektora Urzędu Celnego, który się zgodzi pojechać do magazynu celem rozładowania towaru i zabezpieczenia go do czasu zakończenia formalności celnych;

 

- Organizacja, będąca odbiorcą pomocy charytatywnej, musi skierować pismo do Ministerstwa Polityki Społecznej, aby przekazane przedmioty zostały uznane za pomoc charytatywną. W przypadku 3 tysięcy jednostek odzieży należy wskazać imię, nazwisko i adres odbiorcy. Co należy zrobić z bezdomnymi, którzy nie mają adresu zamieszkania?

 

– Urzędnicy Ministerstwa Polityki Społecznej mogą załatwić sprawę w jeden dzień, albo też mogą szykować dokumenty dłużej i grać na zwłokę;

 

– Ministerstwo Polityki Społecznej uzgadnia decyzję z: Ministerstwem rozwoju gospodarczego i handlu, Ministerstwem Finansów, Ministerstwem Zdrowia, Ministerstwem do spraw Dochodów i Podatków, Narodowym Bankiem Ukrainy, Ministerstwem Obrony i Wojsk Wewnętrznych. Uzgadnianie decyzji może trwać od jednego dnia do kilku miesięcy;

 

– Kiedy Ministerstwo Polityki Społecznej uzgodni decyzję z innymi ministerstwami, transport zostaje uznany za pomoc charytatywną, po czym Służby Celne Ukrainy usuwają pieczęcie z zabezpieczonego ładunku i kończą procedury celne.

 

Otóż, jak nagłaśnia polska fundacja, ministerstwa i urzędy na Ukrainie robią wszystko, by zohydzić działalność dobroczynną. Z tego też powodu żadna organizacja charytatywna w Polsce, pomagająca „krajom trzeciego świata”, nie przekazuje pomocy charytatywnej na Ukrainę czy Białoruś. Uważają one, że ich wysiłki i starania nie mają szans w walce ze sztucznymi przeszkodami, stawianymi przez ukraińskich urzędników.

 

Problemy z pomocą charytatywną dla Ukrainy zaczęły się 1 grudnia 2012 r., kiedy przy Radzie Ministrów została zlikwidowana Komisja d.s. Pomocy Charytatywnej. Od 1 lutego 2013 r. jej funkcje przejęło Ministerstwo Polityki Społecznej, które – wraz z ośmioma innymi ministerstwami – podejmuje decyzję o tym, cza dary są pomocą charytatywną, czy też nie. Zmiana taka została wprowadzona po to, by na Ukrainę pod przykrywką pomocy charytatywnej nie płynęła kontrabanda. Niestety, fachowcy twierdzą, że nie są to działania skuteczne. Ludzie na Ukrainie cierpią tylko i wyłącznie z powodu sztucznych przeszkód, budowanych przez urzędników.

 

Tłumaczyła: Irena Kulesza

Duszyczka Irenka