Co w prasie piszczy
Jestem politykiem, czy
człowiekiem sumienia?
Publicysta Konrad Kołodziejski w
artykule „Sumienie jest ważne, ale doktryna ważniejsza”, sugeruje, że posłowie,
którzy nie poprą metody In vitro, są najpierw „sługami Kościoła, a dopiero potem
sługami Narodu” i że „coraz bliżej do stwierdzenia, że dobry polityk, to
niekatolik”.
Powstaje pytanie – czy polityka, który
deklaruje, że wierzy w Chrystusa, nie obowiązuje najpierw bycie chrześcijaninem, a dopiero potem politykiem? Prezydentem,
premierem, marszałkiem Sejmu, Senatu, ministrem, radnym jest się przez kilka
lat, a chrześcijaninem – zawsze. Albo się jest wiernym wartościom
chrześcijańskim i Bogu, albo – nie. Niewyrażenie zgody na in vitro – to
wierność Kościołowi.
Można być jednocześnie i katolikiem, i
dobrym politykiem, czego dowiedli Ci, którzy deklarowali, że są chrześcijanami,
bronili swych wartości, nigdy się ich nie wyrzekli i zginęli pod Smoleńskiem…
Przykłady można by mnożyć. A więc, politycy powinni sobie uświadomić,
naciskając przycisk w Sejmie czy wypowiadając się publicznie, że ani przez
moment nie przestają być chrześcijanami (nie można pisać tylko o katolikach, bo
przecież są politycy wyznania prawosławnego i protestanci).
Problem zaczyna się wtedy, gdy się
działa niezgodnie z sumieniem, wiarą, przekonaniami, gdy przychodzi myśl, że
„to co robię, jest poprawne politycznie”. Czyżby??? Albo szanuję przykazania
Boże, albo nie – albo nie zagłosują za ustawą o in vitro – albo ją poprę, w
wyniku czego człowiek sprowadzi się do kategorii „zamrożonego zarodka”, a pełen
radości akt małżeński – do „sztucznej inseminacji”.
Oby ci, którzy chcą poprzeć ustawę o in
vitro, najpierw dobrze to przemyśleli, by potem nie musieli rwać sobie włosów z
głowy i prosić Boga o przebaczenie. Inny mój felieton mówi, jak wyjść z
sytuacji, by in vitro nie było konieczne.
Duszyczka
Irenka
Gdy
oczekujesz pomocy lub sam(a) chcesz innym pomagać. Albo
chciał(a)byś porozmawiać o czymś ważnym lub choćby tylko o
wczorajszym podwieczorku :-) Dla wszystkich, w każdym wieku
- od 0 do 201 lat ;-)
